08.12.2005 :: 22:49
Życiem nie zmęczony zbieram jego plony. Codzień rano świt mnie budzi, Każdy promień niczym dzwon, me serce wzburza. Powiew wiatru orzeźwienia woń przynosi, Wiem, że to co piękne kiedyś się kończy. Znika słońce ze swym blaskiem gdzieś za horyzontem. Pozostajesz wtedy samotnym pilotem, Co bez mapy i kompasu leci między obłokami I w mroku gdzieś ginie - gdzieś w oddali.